................................................................

................................................................

2010-06-30

Jednak historia kołem się toczy czyli Metamorfoza Ruderki

Zapraszam na wycieczkę, wszystkich chętnych do odwiedzenia jej właścicielki )).







Trzy lata temu moja córka kupiła duży ogród z dużymi drzewami i ruderką. Rozebranie jej nie wchodziło w rachubę, ponieważ stanowiła drugą połowę bliźniaka, ze wspólną klatką schodową. Po wycięciu nawłoci, wyrwaniu tysięcy samosiejek dębu, wysprzątaniu i wywiezieniu kilku przyczep butelek i innych śmieci, wyglądało to tak.


















W miejscu wcięcia po prawej stronie domu, dobudowany został dodatkowy pokój i własne wejście. Ścięta przez poprzednich właścicieli lipa, po regeneracji i nadaniu jej nowego kształtu zaczęła nowe życie.





















Trzy orzechy włoskie dominują od południa, z których dwa widoczne na zdjęciu.















2010-06-17

Pozwólmy historii kołem się toczyć

Domek pełen wdzięku ))). Sfotografowałam go podczas pobytu w Bretanii w 2008 roku. Byłyśmy z moją córką goszczone przez bardzo miłych gospodarzy tego domu. Ludzi z dużą wyobraźnią, o czym można się przekonać, oglądając zdjęcia tego domku z lat pięćdziesiątych. Kupili rozwalającą się obórkę, połączoną z małą częścią mieszkalną i na górze, pomieszczeniem na siano. Przerobili ją na dom, w którym mieszkają do dzisiaj. W międzyczasie wychowali w nim dwóch synów i obecnie wnuki mogą przyjeżdżać na wakacje.
Czy warto burzyć stare domy?
Myślę, że często zbyt pochopnie, z pośpiechu i pokusy łatwych rozwiązań, podejmuje się taka decyzję.



Stara "materia" wymusza niespodziewane rozwiązania i uzasadnia takie, które w nowo wybudowanym domu byłyby nieuzasadnione i pretensjonalne.









W ogrodzie, który kiedyś był podwórkiem, piec do pieczenia chleba i piwniczka, tworzą niepowtarzalne otoczenie.

2010-06-08

Kamień na kamieniu, na kamieniu kamień a pod tym kamieniem, jeszcze jeden kamień ;)

Nie było i nie ma, w naszym kraju, tradycji budowania z kamienia. W naszym zimnym klimacie, bardziej odpowiednim budulcem było, lepiej izolujące niż kamień i powszechnie dostępne, drewno. Głównym, jednak, powodem był brak kamienia. Piaskowca, wapienia, granitu, łupka... , których w innych krajach, mieszkańcy mieli na miejscu pod dostatkiem i często, jedynym kosztem, był tu koszt wydobycia i ewentualnej obróbki.
O cegle nie wspominam, bo to kosztowny budulec i skomplikowany technologicznie.
Żywot domów drewnianych był krótki. Glinianych, również.
Bretania, to kraina, gdzie do dzisiaj użytkuje się domy wybudowane przed stuleciami.
KERASCOËT to wieś, to nie skansen. Tu mieszkają ludzie ))) Często są to domy letniskowe. Zdjęcia zrobiłam w lipcu 2008 roku ))).





















Piece chlebowe, często, były budowane na zewnątrz domów.





Stara studnia





Na zakończenie "kamiennych dywagacji" zapraszam do obejrzenia zrobionego przeze mnie filmiku La Roche aux Fees.

2010-06-06

mała woda - duża przyjemność


Bardzo lubię wodę w ogrodzie. Lubię refleksy słońca i niebo w niej odbite. Zapach tataraku, którego kępka kiedyś posadzona powoli rozrasta się. W oczku wodnym i wokół niego pojawiają się żaby, fruwają ważki. Wrzucony do wody kawałek gałęzi, pozwala przysiąść ptakom żeby napić się wody. Kiedyś miałam złote rybki ale zostały skrupulatnie wyłowione przez koty.

















Popularne posty