O każdej porze roku mieszkanie nabiera innego charakteru a dzieje się tak dlatego, że słońce inaczej je oświetla. Gdy jest najniżej i głęboko wpada do wnętrz, wydobywa jakieś inne, nie rzucające się zazwyczaj w oczy przestarenie. Mimo, że wpadłam do Joanny na chwilę, nie mogłam oprzeć się, żeby nie sfotografować tego inaczej oświetlonego domu.
Kilka dni wcześniej sfotografowałam pierwszy szron w ogrodzie Joanny
Ciepło, miło, nastrojowo, tylko wejść i zamieszkać.
OdpowiedzUsuńKiedyś, przejściowo, mieszkałam w 24 m kawalerce. O świcie wydawała się większa o całą wnękę kuchenną. Światło! Polubiłam świty.
Tak cisza i spokój....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
piękne mieszkanie!
OdpowiedzUsuńproszę pisać częściej, dzielić się tymi pięknym wnętrzami, Pani gust i styl jest dla mnie inspiracją...
Szkoda, że Pani córka już nie aktualizuje bloga, czy gdzieś w sieci można ją spotkać?pozdrawiam serdecznie
Jak się cieszę Liliano, że się pokazałaś na blogu...dawno Cię nie było, a bardzo lubię zaglądać do "Szuflady...' Uwielbiam oglądać metamorfozy, które pokazujesz. Podziwiam , jak z "ruderki" powstaje cudowne wnętrze , tylko za mało tych zdjęć :-(
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Pani Liliano dziękuję za te zdjęcia ,za ten nastrój ,zaglądam ,podziwiam i długo pamiętam.Pozdrawiam już świątecznie :)
OdpowiedzUsuńCiekawe zdjęcia, pięknie urządzone mieszkanie :)
OdpowiedzUsuńgood one
OdpowiedzUsuń