................................................................

................................................................

2010-06-17

Pozwólmy historii kołem się toczyć

Domek pełen wdzięku ))). Sfotografowałam go podczas pobytu w Bretanii w 2008 roku. Byłyśmy z moją córką goszczone przez bardzo miłych gospodarzy tego domu. Ludzi z dużą wyobraźnią, o czym można się przekonać, oglądając zdjęcia tego domku z lat pięćdziesiątych. Kupili rozwalającą się obórkę, połączoną z małą częścią mieszkalną i na górze, pomieszczeniem na siano. Przerobili ją na dom, w którym mieszkają do dzisiaj. W międzyczasie wychowali w nim dwóch synów i obecnie wnuki mogą przyjeżdżać na wakacje.
Czy warto burzyć stare domy?
Myślę, że często zbyt pochopnie, z pośpiechu i pokusy łatwych rozwiązań, podejmuje się taka decyzję.



Stara "materia" wymusza niespodziewane rozwiązania i uzasadnia takie, które w nowo wybudowanym domu byłyby nieuzasadnione i pretensjonalne.









W ogrodzie, który kiedyś był podwórkiem, piec do pieczenia chleba i piwniczka, tworzą niepowtarzalne otoczenie.

5 komentarzy:

  1. pieknie to wyglada ale mysle ze nie kazda "rudere" warto remontowac bo na ogol koszty sa zdecydowanie wieksze niz budowanie nowego ,ale o tym chyba powinni decydowac architekci :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację. Pewnie, że wszystko zależy od bilansu wydatków i korzyści. Myślę, że ja nie rzuciłabym się na remont "tej budowli". Przede wszystkim, nie starczyłoby mi wyobraźni, że można z tego coś zrobić a po drugie, na pewno przeprowadziłabym czystą kalkulację i wyszłoby, że nie warto:) :(
    Cieszę, się jednak, że nie wszyscy myślą podobnie i... że mogę się od nich czegoś nauczyć :) Pozdrawiam serdecznie :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudo!!!!! Cudo!!!!To w całości, absolutnie moje klimaty..właśnie takie okiennice będą u nas..tylko jeszcze najpierw schody, drzwi, płot...no i może wtedy w końcu moje upragnione okiennice z "zetką"...O rany - dom z Twojego zdjęcia jak marzenie..a ten poniżej ze strzechą t dla mnie już jak pałac..zwieńczenie marzeń..

    OdpowiedzUsuń
  4. wiele starych domów w Bretanii niszczeje bezpowrotnie. to, jak już wyżej zauważono kwestia ceny, łatwiej i taniej wybudować coś nowego niż przystosowywać stare do wymogów współczesnej cywilizacji, poza tym (co już pisałam we wcześniejszym komentarzu) brak jest rzemieślników potrafiących te domy remontować, przez złe rozwiązania czy użycie złych materiałów można sobie napytać kłopotów na lata. kiedyś ludziom nie przeszkadzała (a raczej potrafili z tym żyć) wilgoć, chłód, brak światła. teraz w domu musi być sucho jak w piekarni, temperatura zima nie może spaść poniżej 20 stopni, okna muszą być wielkości wrót od stodoły etc. ... trochę bretońskich domów udało się uratować dzięki Anglikom, którzy masowo zaczęli kupować tu domy w ostatniej 10latce, tubylcy są mniej chętni, wola swój "bretoński neobarok" lub pseudomodernizm.
    dom na zdjęciu nie ma charakteru typowego bretońskiego domu, odnoszę wrażenie, ze stoi gdzies bliżej Rennes niż centrum Bretanii ale może się mylę ;)
    pozdrawiam tym razem z Bretanii upalnej :)

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty