Okienko domku ogrodowego.
Brzozy. Na nich ukrywają się rzadko spotykane, a jeszcze rzadziej dostrzegane, motyle. Zapraszam do obejrzenia ich we wpisie z etykietą "motyle".
Oldskulowe mebelki ratanowe z czasu głębokiej komuny. Mają 25 lat. Przez sentyment mój do nich nie mogę z nimi się rozstać.
W tym roku dodałam sobie nowe miejsce widokowe. Okno przedłużyłam do podłogi i jestem z efektu bardzo zadowolona.
Tęsknię za takimi widokami na codzień:) Kolekcja ogrodowych skorup fantastyczna! Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńładnie jest w twoim ogrodzie. Tylko pozazdrościć uroczych widoków.
OdpowiedzUsuńpieknie i sielsko mozna sie zapomniec w takim kaciku :) :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie ogrody! teraz to okno na swiat:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Iza
Dziękuję Wam dziewczyny za miłe słowa:) Lubię to swoje zacisze ale nie przeszkadza to, by zazdrościć Jadwidze - blogniedzielny jej wypadu do Brugii i Gandawy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDroga Pani Liliano! Niech Pani nigdy nie rozstaje sie z tymi mebelkami ratanowymi z czasu komuny. I nie tylko przez sentyment. Sa sliczne! A widoki wokul nich! Nawet chciala bym miec ich na swoim balkoniku. Przepraszam za bledy. Jestem ze Lwowa,
OdpowiedzUsuńno i nie mam niestety na komputerze polskich literkow. Pozdrowienia. Anna-Maria
Serdecznie pozdrawiam Panią i piękny Lwów, Pani Anno-Mario a literkami, proszę się nie przejmować :)
OdpowiedzUsuń