mieszkania w bloku. Na tak niewielkiej przestrzeni, odważnie, nie bojąc się ich wielkości, pomieściła swoje ulubione rzeczy i stworzyła niepowtarzalny klimat.
Ogromny kredens zajmuje całą ścianę i sięga do sufitu. Widziałam wiele eklektycznych kredensów ale drugiego tak ogromnego nigdy nie spotkałam.
W wejściu do pokoju stoi przeogromna szafa z lustrem, w którym odbija się kredens i cały pokój. Pod oknem tremo - wielkie stojące lustro. Przy nim bardzo ciekawy fotelik art deco i wcale nie gryzie się z rzeźbionymi meblami, tym bardziej że sąsiaduje z kanapką, również w stylu art deco.
Stworzyła przestrzeń bardzo zindywidualizowaną i osobistą sytuującą się na przeciwległym krańcu w stosunku do trendów minimalistycznych.